lis 16 2002

interpretacja no 11 ze wstepem


Komentarze: 4

Dziwny

Bardzo mi przykro, że dopiero teraz trafilem na interpretacje tego bloga Pani interpretatorII. Zadam jedno zasadnicze pytanie- Jakie ma Pani kwalifikacje do udzielania tak jednostronnych interpretacji ? Czy zdaje sobie Pani sprawę ze slow których używa Pani w swoich komentarzach ?

Moim zdaniem interpretacja Dziwnego musi i powinna odbiegać od standartów, ocena musi wykraczać poza rzeczywistość i kierować sie w kierunku surealizmu. Dziwny to osoba ponad ramowa, poza granicami zasięgu kropki interpretatorskiej (oznacza to, iż niemożliwa jest dokadna i końcowa interpretacja osobowości). Milość Dziwnego i Mientufki byla ... bardzo glosna tak jak uczucia które nimi kierowaly. Niechciabym sie nieprecyzyjnie wyrazić ale Dziwny stanowi wyżyny intelektualne i interpretacja o którą sam kusze się jest niemożliwa. Faktem jest jednak, to że pewne zachowania mogą, wyrwane z kontekstu, zostać zrozumiane jako poważne zachwiania osobowości. Powtarzam jednak, że tylko wyrwane z kontekstu. Plytkość polega na tym że niepotrafi się zobaczyć dna, Pani nie potrafi wyplynąć na glębie interpretacji, pisanie kontrowersyjnych interpretacji jest na miejscu jeżeli podaje się ugruntowane argumenty i w jakiś sposób zna się na dzialalności ludzkiej psychiki. Polecabym Pani interpretacje kolorów używanych przy tworzeniu blogów, morze blędów ortograficznych - ale napewno nie interpretowanie slów tym bardziej Dziwnego vel Tomka.

brak ocen ogólnych                                                                                             blog powyżej przeciętnej.

prezess : :
16 listopada 2002, 20:48
Choć kupę radochy miałem czytając ten tekst to jednak nadal oczekuję dojrzałej interpretacji mnie lub mojego bloga (a najlepiej obu jednocześnie)
Skurwysynek
16 listopada 2002, 17:31
Ja byulbym za tym cobyscie sie pozagryzali nawzajem. chyba macie bardziej skurwysynskie charakterki niz 100 takich jak ja.
16 listopada 2002, 16:22
nie masz prawa smiac sie z czegos czego nierozumiesz - chyba ze chcesz pokazac swoje braki intelektualne. Co do plci - to bardzo Pana przepraszam
Interpretator_II
16 listopada 2002, 16:16
Po pierwsze: dlaczego zwracasz się do mnie per Pani? Czyżbym nie wiedział czegoś o sobie, co Ty wiesz? Po drugie, ja nie jestem jakimś pseudo psychologiem, który próbuje pokazać wszystkim swoje zdlności oratorskie, ale zwykłym czytelnikiem blogów, który miał w końcu napisac cos od siebie. Po trzecie, miłość drogi panie/pani psychologu to nie kilka rozmów, kilka spotkań. Miłość o jakiej ja zawsze myślę słysząc to słowo to życie ze sobą przez wiele lat, akceptowanie siebie, poznawanie siebie, mnóstwo kompromisów i umiejętność radzenia sobie i zachowania uczucia wobec problemów życia codziennego. To jest miłość według mnie i mam pełne prawo uśmiechać się na myśl o "wielkim uczuciu", które minęło szybciej niż się zaczeło.

Dodaj komentarz