gru 04 2002

NAAMAH


Komentarze: 1

Udalo sie przywrocic archiwum wiec interpretacje czas zaczac.

Naamah sama piszesz w swoim blogu iz dedyowany jest on jednej osobie ktora kiedys pozna to co myslisz i czujesz. Pozwolisz kiedys tej wlasnie osobie ptworzyc zamkniete drzwi. Ingerencja w sfere wyznania, wyznania emocji powinna byc subtelnym wyrazem inteligencji. Nie moge skrytykowac twoich uczuc. Nie moge ocenic Twojego kunsztu literackiego. Nie jestem tez w stanie ocenic Twojego stosunku do otoczenia. Nie moge powiedziec nic krytycznego i pochwalnego, nie chce wchodzic na nitke intymnosci. Twoje zachowanie, nie mowienia wszystkiego otwarcie jest troche przejmujacym krzykiem rospaczy, ale to Twoj krzyk. Przepraszam ale nie moge napisac nic wiecej. Moze napiszesz krotka notke o Twoim podejsciu do tematu kontrastu zycia i smierci. Moze dzieki takiemu wyznaniu bede mogl cos doprecyzowac.

z wyr. szac.

ip

prezess : :
04 grudnia 2002, 18:44
Na początek dziękuję za poświęcenie czasu mojej skromnej osobie;)
Tak się właśnie zastanawiam nad tymi słowami... Dziwne, może człowiek z zewnątrz widzi więcej... krzyk rozpaczy? Nie, to chyba nie to. Z tym, że nie mówię wszystkiego całkiem otwarcie nie sposób się nie zgodzić. Nie tylko tutaj, zawsze było mi raczej ciężko "odsłaniać" samą siebie, do tej prawdziwej mnie zawsze miało dostęp tylko kilka najbliższych osób, więc to może dlatego...
Tylko nie traktuj tego jako czegoś w rodzaju usprawiedliwienia, bo nie o to mi chodzi - napisałam tylko to, co mi przyszło do głowy:)
A notka o życiu i śmierci... zobaczymy...
Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję.

Dodaj komentarz