Archiwum 11 grudnia 2002


gru 11 2002 aromat
Komentarze: 6

Lubie kawe, dobze zmielone ziarnka brazylijskiej rosliny. Zapakowane w szczelne opakowanie, idealnie zmielone. Otwieram torebeczke, otwieram pudeleczko. Czuje aromat. Czuje zapach pola i rak wiesniakow. Czuje smak natury. Slysze dzwiek szemrzacej gdzies w oddali rzeczki. Delikatnie wsypany proszek do porcelanowej filizanki. Spokjnie wypity nektar ukojenia. Delikatnie przyswojony przez moj zdegenerowany organizm zabojczy plyn. Delikatnie pobudzony moj organizm. Drgniecie w skostnialych rekach. Delikatne pierwsze ruszenie glowa w prawo i wlewo. Rozciagniete miesnie zuchwy - pozwola mi dzis mowic. Spokojny - tak dzis bede spokojny ...

prezess : :